niedziela, 1 czerwca 2014

60.

Piątek minął nam szybko bo pomagalismy w ostatnich przygotowaniach do wesela mojego brata. W sumie dzieki temu, że Alicja i Kaja pojechały do pobliskiego spa to nic mi nie przeszkadzało i byłam bardzo szczęśliwa. Jako, że po południu przyjechali Czarnowscy to poszlismy na spacer oczywiście nie obyło sie bez wspominania, śmiechu i było tak wspaniale do póki do naszego rodzinnego domu nie przyjechała Kaja by dać krawat mojemu bratu, akurat zmywałam po kolacji gdy Ruda wparowała do domu:
-o widzę, ze wreszcie robisz to do czego sie nadajesz- usłyszałam
-ja przynajmniej do czegoś sie nadaje, a nie tylko wmawiaj sobie, że jestem zajebista
-No wiesz ja właśnie kończę marketing i...
-i są to studia na które często idą ludzie, którzy nie maja na siebie pomysłu
-mogę sie zatrudnić w waszym klubie
-spoko nie grozi ci to tam zatrudniają mądrych i zdolnych ludzi, puszczalskim nie potrzebujemy
-to co ty tam robisz?
-cieżko pracuje
-jasne, gdzie jest Mateusz? Bo Ala dała mi krawat dla niego
-poszedł z psem na spacer. Położ go na stole i Wyjdz
-a Michał?
-a co on cie obchodzi? Dziewczyno daj sobie spokój nie potrafisz zrozumieć, że jestesmy razem? Co ja ci takiego zrobiłam, że chcesz mi rozwalić zycie i związek? Zreszta mam to w dupie mam tylko jedna prośbę przestań wymyślać te bzdury na moj temat bo mnie wkurwiasz i nie ręczne za siebie
-bede robiła co chce i kiedy chce, a ty sie ciesz szczęściem póki możesz

Wywalilam ja z domu i wkurzona krzyknelam, że wychodzę i nie wiem kiedy wrócę. Założyłam tylko kurtkę i wyszłam z domu. Ruszylam w jedyne miejsce gdzie mogłam sie uspokoić, nad jezioro. Usiadlam na piasku i dałam ponieść emocją, byłam na siebie zła bo plakalam przez ta idiotkę No ale miałam jej juz dość, a nawet ja kiedyś tracę cierpliwość. Nie wiem ile tak Siedziałam ale w pewnym momencie poczułam jak ktoś siada za mną i mnie do siebie przytula
-co sie stało?
-skąd wiedziałeś gdzie mnie szukać?
-za pierwszym razem jak tu byłem powiedziałaś, że zawsze jak coś było nie tak to tu przychodzilas, a Mati mówił, że gadałaś z Kaja więc?
-w sumie nic takiego po prostu to wszystko mnie przerasta. Musiałam pomyśleć
-wiesz, że masz mnie i zawsze możesz na mnie liczyć
-wiem Misiek, wiem. Wracamy bo jutro długi dzien

Obudziłam sie wtulona w przyjmujacego, który juz nie spał. Polezelismy jeszcze trochę ale o 10 trzeba było zacząć sie szykować bo ślub miał odbyć sie o 14. Poszłam do łazienki i wzięłam prysznic po czym ubrałam sie i poszłam do mojej koleżanki z lat szkolnych, która miała swoj salon fryzjerski i kosmetyczny. Siedziałam u niej do 12 ale byłam mega zadowolona z efektu, pomalowała mnie, uczesala, a właściwie to tylko wyprostowała moje włosy bym wyglądała inaczej niż zwykle. Wróciłam do domu i zaczęłam sie ubierać, z tego co sie zorientowałam to Michał byl w łazience, więc miałam trochę czasu. Wszedł do pokoju, akurat gdy byl mi potrzebny bo nie potrafiłam zapisać mojej sukienki.
-Musimy isc na ten ślub- usłyszałam przy uchu
-a co byś chciał robić?
-coś by sie znalazło. Swoją droga kusisz tym dekoldem- pocalowal mnie
-wiem, specjalnie taka kupiłam, gdzie masz krawat?
-na łóżku, a co pomożesz mi ha zawiązać?
-jasne
Pól godziny przed msza wyjechaliśmy do kościoła, a półtorej godziny pózniej byliśmy juz na sali. Miałam szczęście bo świadkiem mojego brata byl Nikodem, a świadkową Ali oczywiście Kaja co oznaczało, że nie musiałam siedzieć z ta ruda małpa przy stoliku. Po złożeniu życzeń młodym i wzniesieniu toastu podano obiad, a chwile pózniej młodzi zatanczyli pierwszy taniec. Tak jak sie spodziewałam ja i Misiek byliśmy sensacja wesela zaraz po młodych. Praktycznie wszyscy wujkowie i wszystkie ciotki stwierdzili, że następne wesele bedzie nasze co skwitowalam śmiechem.
-Lena mogę cie na chwile prosić?
-Jasne Nikodem. Co jest?
-o której?
-a która jest?
-22
-to może za godzinę?
-dobra to dam znać DJowi
-ok- usmiechnelam sie
-zatanczysz siostra?- podszedł do mnie moj braciszek
-bede zaszczycona- Uśmiecham sie i juz po chwili widuje w tańcu z bratem. Po jakimś czasie idę do stolika i biorę od Jagody Kubusia, żeby poszła sobie potanczyc, siadam z malcem, a chwile pózniej siada koło mnie Michał
-a gdzie to pan sie podział?- zaczynam sie śmiać
-twoja ciocia Aldona stwierdziła, że jak z nia nie zatancze to każe ci mnie zostawić, a ty widzę juz mnie zdradzasz z Kuba
-tak sie złożyło, wiesz mam słabość do niego
-zauważyłem, co wy kombinujecie z Nikodemem?
-niespodzianka, powinna ci sie spodobać
-dzieci jak wy ładnie wyglądacie razem, a to dziecko to wam pasuje jak nic- mówi moja mama, która przechodzi obok stolika
-tak pani twierdzi? To co Milena może sie o takiego bobasa postaramy?
-ty lepiej sie w głowę pukanij wariacie
-jak coś to ja chętnie wnuka lub wnuczkę bede bawic, a i jaka pani?
-mamo dzieki ale ty sie lepiej synem i jego dziećmi zajmij- zasmialam sie, a juz po chwili mama wzięła Kubę na ręce i kazała nam isc na parkiet co z uśmiechem uczynilismy, akurat trafiliśmy na wolna piosenkę, więc z chęcią wtuliłam sie w ramiona mojego faceta...


.........................
Nie krzyczcie na mnie za to do góry bo jest dzien dziecka. Nie chciałam, żeby tak wyszło ale No wiecie tak tez bywa. Wiecie, że was kocham i po prostu nie chciałam, żebyście tyle czekali.
Trochę mnie tu nie było, więc po pierwsze Jupi bo wygraliśmy z Brazylia po drugie założenie przez Karola i Andrzeja insta to byl świetny pomysł po trzecie umierać po osiemnastce przyjaciółki po czwarte przepraszam, że nie komentuje ale ostatnio nie mam na to czasu obiecuje, ze nadrobie
KISSES

3 komentarze:

  1. I tak masz ochrzan za tak długi brak rozdziału! Mam nadzieję, że nastepny będzie szybciej, bo ja się już nie mogę doczekać, co Milka z Nikodemem wykombinowali! Chcę zeby Kai poszło w pięty :3
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak mnie ta Kaja wkurwia. Z każdą chwilą coraz bardziej. Zwariować idzie. Mam nadzieję, że jakoś się jej skutecznie pozbędą. Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. nie wiem co ta cała Kaja kombinuje ale mam nadzieję, że jej się to nie uda:) już nie mogę się doczekać tej niespodzianki :D

    pozdrawiam
    http://niedostepni-dla-siebie.blogspot.com/
    http://zraniona-dusza.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń