sobota, 8 marca 2014

45.

Juz od dwóch godzin jestem w drodze czyli przede mną jeszcze około 8 godzin na polskich drogach. Zjeżdżam na stacje na krótką przerwę bo muszę skorzystać z toalety i zadzwonić do taty, o której mniej wiecej będę na miejscu.
Porozmawialiśmy chwile i kupiłam napój na drogę. Wsiadłam do auta i ruszyłam w drogę.
Na szczęście nie było żadnych utrudnień na drodze i jechało mi sie bardzo dobrze. Byłam może z 10 km od miejsca docelowego, gdy moje auto zaczęło świrować. Ze względu na wczesną godzinę nie wiedziałam co mam zrobić. Zjechałam więc na parking i zadzwoniłam do taty.
Po 15 minutach na parking przyjechało czarne volvo mojego taty. Po przywitanie i sprawdzeniu wszystkiego kazał dzwonić mi po pomoc drogowa.
Moje auto zabrano na lawecie do Katowic, a ja z walizką udałam sie autem taty do rodzinnego domu.

Odswierzyłam sie i poszłam przespać. Goście mieli pojawić sie w restauracji należącej do mamy o 18, więc spokojnie mogłam odespać podróż na Mazury.
Obudziłam sie po 14. W za dużej koszulce zeszłam na dół gdzie znajdowała sie kuchnia. Słyszałam rozmowę babci i mamy. No tak tata pewnie jest w hotelu i zajmuje sie wszystkim. Tak w roli wyjaśnienia moi rodzice prowadzą hotel z restauracja nad jeziorem. Kiedyś babcia prowadziła mały pensjonat ale oddała go pod opiekę moim rodzica. Weszłam do kuchni i przywitałam sie najpierw z mamą, a pózniej wyściskalam babcie.
-Dzień dobry wnusiu jak ty ślicznie wyglądasz.
-dziękuje- uśmiechnęłam się- ty tez babciu. Co dobrego gotujecie?
-pomidorową i zapiekanke ze szpinakiem.
-a mogę wam coś ukraść bo umierać z głodu- spytałam
-nalej sobie zupy córeczko- usłyszałam, więc i to zrobiłam.
Po zjedzeniu i wypicia soku postanowiłam isc do taty do hotelu, więc pobieglam do swojego pokoju z łazienka i po porannej, a właściwie po południowej toalecie ubrałam na siebie jeansy, gruby swetr i wczorajsze buty, a na wszystko narzuciłam skorzaną kurtkę i pobieglam nad przystań.

Mały ale przytulny ale i nowoczesny hotel nad jeziorem czego chcieć wiecej? Wchodzę na recepcje, gdzie wita mnie drobna blondynka.
-czy mogę w czymś pomoc? Ma pani rezerwacje?- pyta
-Niee. Ja do pana Jana to moj tata. Wiem gdzie isc- Uśmiecham sie i zmierzam do gabinetu ojca. Po rozmowie z nim uświadamiam sobie, że nie mam jak jechać do Rzeszowa, więc dzwonię do jedynej osoby, która może mi pomoc w tej sytuacji. Patryka. Obiecuje mi, że sprawdzi co i jak z moim autem  i da mi znać. Dodatkowo powiedzial, ze przekaze trenerowi ze pojade prosto do Rzeszowa tak, więc chwile po 15 wracam z tata do domu.
Idę sie szykować. Biorę długa kąpiel po czym dusze ciało recznikiem i smaruje je balsamem. Po wszystkich zabiegach kosmetycznych spisem włosy w luznego, ale eleganckiego koka i zakładam ponczochy. Do pokoju wchodzi mama i informuje, że brat z Alicja juz są i kończą sie szykować, a rodzice i siostra Ali są juz w hotelu. Ubieram, więc na siebie zestaw na dziś i wymieniam w nim tylko buty.
Narzucam na siebie tylko plaszczyk, maluje usta pomadką i schodzę na dół. Witam sie z bratem i przyszła bratowa i razem z nimi jade do restauracji.

Zostaje wyściskana przez wszystkie ciotki. Wujkowie zachwycają sie jaka to piękna sie nie stałam, a tata chodzi dumny bo jak twierdzi może i Wolscy maja dwie córki ale to jego jest tu najpiekniejsza. Zasmialam sie na to stwierdzenie i dalej bawię sie z rodzinka. Razem z Alicja i bratem prosimy wszystkich o uwage i wręczamy mamie prezent od nas czyli bukiet z 45 róż i kopertę w której znajduje sie wyjazd do spa w Sopocie dla dwóch osób. Jest nam bardzo wdzięczna i co rusz chwili sie jakie to ma wspaniale dzieci i przyszła synowa.
Oczywiście nie obywa sie wtedy od pytań kiedy poznają przyszłego zięcia na co ja odpowiadam, że juz jako dziecko chciałam isc do zakonu. Cioctki są wtedy oburzone, a wujkowie sie śmieją. Całą uroczystość staram sie unikać Kaji i jak na razie swietnie mi to idzie.
-Lena możemy porozmawiać?- pyta mnie Ala
-jasne, chodź do zimowego ogrodu tam bedziemy miały spokój- juz po chwili siedzimy na parapecie w tym pomieszczeniu
-mam do ciebie pytanie
-No słucham
-co sie stało, że tak nie cierpicie sie z Kają?
-skąd ten pomysł?
-znam moja siostrę, a Mateusz tez uważa, że nie jesteście przyjaciółkami
-długa historia
-mamy czas
-po prostu Kaja była z chłopakiem, który jest mi bardzo bliski. Spotkałysmy sie w nieciekawych okolicznościach i szczerze byłyśmy wredne dla siebie. Oni zerwali i Kaja ma do mnie o to żal
-chodzi o Michała?
-skąd wiesz?
-bo widziałam jak zareagowała podczas obiadu, a poza tym Patryk mówił, że jakiś Michał sie z tobą bardzo zaprzyjaźnił
-bo tak jest
-mam nadzieje, że to nie wpłynie na nasza relacje i sie zaprzyjaźnimy
-tez bym tego chciała- powiedziałam, a pózniej wróciliśmy do reszty...

Obudziłam sie koło 9. Miałam jedna wiadomość od kuzyna, że auto jest naprawiane i koło czwartku powinno być gotowe i że trener nie ma nic przeciwko. Poszłam więc pod prysznic i po ogólnym ogarnieciu sie i ubraniu zeszłam do kuchni gdzie zjadłam śniadanie i zaczęłam pomagać mamie w robieniu obiadu na dziś. Mieliśmy miec rodzinny obiadek z rodzina Alicji plus rodzicami Patryka.

Za chwile przyjdą wszyscy więc idę sie przebrać. Ubieram sie w to i czarne kryjące rajstopy. Zakładam na szyje gruby złoty łańcuch i do tego czarne balerinki.

Jest 17, a co za tym idzie za godzinę muszę isc na przystanek by dostać sie do Warszawy skąd mam pociąg do Rzeszowa. Rozmowę przerywa nam dzwonek do drzwi, więc idę otworzyć.
Poprawiam włosy w lustrze i otwieram drzwi wejściowe
-Co ty tutaj robisz?- pytam cała w szoku
-A może by tak cześć tez miało cie widzieć
-Cześć Misiek co ty tutaj robisz?
-Patryk wspominał, że popsuł ci sie samochód, więc jestem
-wchodz
-muszę?
-tak. Jak juz tu jestes to musisz poznać moja rodzinkę wariacie- mówię i wyciągam go do środka...

.......................................
Taki bonusik z okazji dnia kobiet :***
Mam prośbę :D jako, że do dzisiejszego rozdziału stylówki dla Leny wybierała moja kuzynka chciałabym byście napisały czy wam sie podobają xd
Z kim sie widzę w Łodzi na LŚ?
KISSES

5 komentarzy:

  1. no to teraz się zacznie :D Lena, Michał i Kaja w jednym pomieszczeniu XD ? będzie ostro :D coś mi się wydaje, że ktoś na tym ucierpi.. ;p
    stylówka się podoba ;)
    pozdrawiam i zapraszam do siebie na wkręt szósty - http://zycie-to-zwykla-sciemniara.blogspot.com ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo, to będzie ciekawe spotkanko ;) Kurde, Misiek jest kochany, że przyjechał po Milkę taki kawał. Też chcę takiego mieć!
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. #13 na http://nie-moge-zyc-bez-ciebie.blogspot.com/
    jeśli masz czas i ochotę, zapraszam ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział jest świetny^^ Jaki i cały blog ;D

    A ja potrzebuję waszej pomocy ! Wchodźcie w link i klikajcie LUBIĘ TO! Proszę.
    https://www.facebook.com/zsliatuchola/posts/1403954143200786?stream_ref=10

    (przepraszam za spam, ale potrzebuje tych lajków)

    OdpowiedzUsuń