wtorek, 4 marca 2014

43.

Po zapłaceniu za obie sukienki ruszylismy coś zjeść. Postawiliśmy ma niezdrowe jedzonko w KFC. Z pełną tacą ruszylismy do stolika. Zajadalismy sie, gdy Michał został poproszony o autografy. Chwile pogadał z fanami i usiadł przy stoliku z uśmiechem.
-co sie tak cieszysz?- pytam
-a nic takiego...
-No mów- rzucilam w niego frytka
-pytali od kiedy sportowcy mogą jeść takie rzeczy. Jak im odpowiedziałem, że jestem pod nadzorem klubowego dietetyka to te dziewczyny stwierdziły, że mam śliczną dziewczynę
-o jak słodko, a kiedy mi ja przedstawisz?
-raczej nigdy bo bedzie o ciebie zazdrosna
-ma o co
-No ma ma. Właśnie tak z innej beczki to wiesz czego sie dowiedziałem?
-nie?
-to ci powiem
-to mów
-nasz nowy pan adwokat to siostrzeniec prezesa
-co?
-to co mówię.
-czyli mam przejebane...
-dlaczego?
-bo sie do mnie podwala i mieszka na moim osiedlu
-w takim razie muszę ci pomoc
-niby jak?
-zobaczysz. Nie bój sie spodoba ci sie- zasmial sie. Skonczylismy jeść i ruszylismy do auta na parking.
-Misiek-chwycilam go za rękę
-co byś chciała?
-dasz mi poprowadzić?
-nie
-Misiu- zatrzymałam go
-Milka, nie
-ale ja cie tak bardzo proszę- zrobiłam oczy niczym kot ze Shreka
-To na mnie nie działa- odparł
-a to?- spytałam i pocałowałam go
-trochę lepiej
-w taki razie muszę sie chyba bardziej postarac- pocałowałam go jeszcze raz
-zdecydowanie lepiej- przytulił mnie
-to dawaj kluczyki, a nad reszta pomyślimy- zasmialam sie...

Właśnie dostaje ochrona bo zatrzymała nas policja. No co lubię szybko jeździć.
-zamknij sie i daj mi sie wykazać- rozpięłam kilka guzików mojej koszuli i wymusilam łzy. Po czym otworzyłam okno
-dzień dobry inspektor Karol Wawro, czy wie Pani dlaczego została pani zatrzymana?
-t tak- powiedziałam łamiącym sie głosem- b bardzo prze przepraszam
-coś sie stało?- spytał zatroskany
-nic takiego. Przepraszam ale on- tu wskazalam na Michała- właśnie mi powiedział, że musimy przełożyć ślub. Rozumie to pan? Ja tutaj planuje, rezerwuje, a on mi mówi, ze chyba jeszcze nie jest gotowy.
-przykro mi. Wie pani co. Zostaniemy przy upomnieniu, a teraz niech sie pani zamieni z narzeczonym miejscami
-ale ten cham wczoraj świętował i nie może prowadzić.
-to proszę jechać powoli i spokojnie.
-dziękuje i przepraszam- powiedziałam i gdy policjant odszedł poprawilam makijaż i zapielam koszule
-co to było?- spytał przyjmujący
-tak sie załatwia sprawy- usmiechnelam sie
-wariatka
-i tak mnie uwielbiasz
-i to mnie zgubi- powiedział...

Weszliśmy do mojego mieszkania i poszłam do sypialni odwiesic sukienki po czym wróciłam do salonu.
-chyba miałaś mnie do czegoś przekonac
-nie przypominam sobie
-w takim razie chyba miałem cie przeprosić za odwoływanie ślubu- powiedział i zaczął mnie całować. Całując sie ruszylismy w stronę sypialni, a tam daliśmy całkowicie ponieść sie chwili.
Zaczęliśmy sie w jedno i było mi wspaniale...

.................................
Przepraszam ale ostatnio mam urwanie głowy. Nauka, powrót do treningów plus mini rehabilitacja. Wiem, że rozdział nie jest jakiś wybitnie dobry, ale coś sie zaczyna dziać więc oddaje go w wasze ręce.
KISSES

3 komentarze:

  1. Hahahhaha, akcja z policją mnie rozwaliła. Genialna! Jestem ciekawa, co ten nasz Misiek knuje z panem Maksiem xD Nie przepadam za gościem, ale oby Milka przez niego kłopotów w klubie nie miała.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeny ;D żeby tak wykorzystywać urok osobisty.. Hahahahaha ;D dobra jest.xd coś czuje, że grubo będzie z tym całym Maksem ;D
    Czekam na następny ;*

    OdpowiedzUsuń