niedziela, 17 listopada 2013

3.

Wyszłam spod prysznica, mokre  włosy zostawiłam rozpuszczone, a w pokoju ubrałam się i poszłam do kuchni. Zrobiłam jajecznicę i kanapki, a do tego zaparzyłam dla Patryka kawę, a dla siebie nalałam sok pomarańczowy, który był w lodówce.
Poszłam do pokoju kuzyna
-Staruszku wstawaj jest 8, a z tego co pamiętam to dzisiaj masz mecz
-nie pamiętasz, Michał ci powiedział
-zdrajca
-oj młoda młoda przede mną nic sie nie ukryje. A co dobrego zrobiłaś na śniadanie???
-ja mam jajecznicę i kanapki, a dla ciebie woda i suchary jak za 2 minuty nie przyjdziesz do kuchni. 
-ok zaraz jestem-powiedział, a ja poszłam do kuchni. Usiadłam przy stoliku i nałożyłam na talerz trochę jajecznicy i wzięłam kanapkę. Po dokładnie 5minutach do kuchni wszedł mój kuzyn, pocałował mnie w poliko i usiadł na przeciwko.
-dzień dobry Mela tak wgl
-dzień dobry, jedz- sama kończyłam już jajecznicę i piłem soczek. Zaczęłam kanapkę i z niedowierzaniem patrzyłam jak ten olbrzym pochłania jajecznicę.
-Dobra, ja przygotowałam śniadanie to ty sprzątasz po. Ja idę pisać CV i  wyśle je w kilka miejsc 
-No ok ale o 12 jedziemy na hale 
-o 12? To o której macie mecz?
-o 14.45 ale wiesz taktyka, szatnia, rozgrzewka itp.
-i muszę isc z tobą nie mogę później???
-No w sumie możesz, ale to bądź o 14 na hali i powiedz, że jestes ode mnie ochroniarzowi na trybunie dla rodziny. Powiem mu co i jak
-ok. Jeszcze jakieś wymagania???
-tak ubierz moja koszulkę. Co prawda nie gram z powodu kontuzji, ale wiesz bedzie mi miło
-No w tym momencie to chyba kpisz 
-No ej
-nie ubiore Twojej koszulki ubiore to na co będę miała ochotę- powiedziałam i zamknelam sie w pokoju. Odpaliłam laptopa i zmieniłam tapetę na której byłam ja Leo i Sofia z Moną, na zdjęcie z chłopakami z Barcelony. Sprawdziłam stan konta i stwierdziłam, że jest dobrze bo odlozylam trochę kasy na jakby co. Sprawdziłam maila na, którym o dziwo był list od byłego szefa z przeprosinami, załacznikiem wypowiedzenia z ich winy, więc dodatkowo jeśli to podpisze i im wyśle to dostanę fajna kaskę i list polecający tez bardzo pozytywny. Zdziwiłam sie ale tak pozytywnie. Następny mail był od chłopaków z pracy, rownież z listami polecajacymi plus z dopiskami, że mam ich odwiedzić było mi bardzo miło. Napisałam im podziękowania i obiecalam ze na bank ich odwiedze. Po rozeslaniu CV po wszystkich miejscach jakie ptrzyszły mi do głowy, napisałam jeszcze maila do byłego szefa z przeprosinami bo jednak trochę mnie poniosło No ale ja juz tak mam.

Koło 12.30 wyszłam z pokoju i. Poszłam do kuchni. Uznałam, że zrobię coś dobrego na kolacje. Wyjęłam wszystko co było mi potrzebne i przygotowałam zapiekanke warzywno makaronową. Zostawilam zapiekanke w gorącym piekarniku, a sama poszłam do pokoju sie przebrać. Pomalowalam sie delikatnie, a włosy rozpuscilam. Wrzuciłam do torebki portfel, telefon, dokumenty i kilka innych drobiazgów potrzebnych w damskiej torebce.
Wyszłam z mieszkania i zamknelam drzwi. Na hale z mieszkania było 20 minut, a ja miałam całe 40. Postanowiłam isc na pieszo. Słuchawki z ulubiona muzyka w uszach i uśmiech na twarzy. 

-dzień dobry. Nazywam sie Lena Szal ja od Patryka Czarnowskiego.
-a tak Patryk wspominał, że przyjdziesz. Drugi rząd od boiska, miejsce 10. Chłopaki sie rozgrzewają, a Patryk sie gdzieś wydurnia. Powinnam go zobaczyć. Tak wgl to Igor jestem
-Miło mi i dzieki. Do zobaczenia- weszłam na trybune i usiadlam na swoim miejscu. Widok świetny i kilka dziewczyn juz tu siedzi. Jak zobaczyłam tą znajomą mordkę z Rzeszowa to nie potrafiłam sie powstrzymać. Zeszłam koło barierek gdzie akurat sie rozgrzewał.
-ojejku jejku nie wierze, aaaaaa czy mogę prosić o autograf. Błagam jest Pan moim idolem
-Jasne dla kogo?-spytał nawet nie patrząc
-dla Melki, ale błagam podpisz sie wujek- oczy zawodnika skierowali sie na mnie i juz wiedziałam, że mnie poznał 
-Milena Diana Szal?
-cześć wujciu 
-aż taki stary nie jestem. Chodź tu młoda 
-oj Krzysiu Krzysiu- przytulił mnie- jak ja cię dawno nie widziałam 

2 komentarze:

  1. No fajne to twoje opowiadanie. Tylko jakbyś dawała więcej kropek i przecinków to lepiej by się czytało ;) Pomysł masz ciekawy. Zobaczymy, co tam napiszesz dalej. Coś Kubiaczka do Milki ciagnie haha :D Powiem ci, ze keidyś też miałam podobny pomył na opowiadanie. Główna bohaterka też miała być kuzynką Czarnowskiego xD Teraz czekam na ciąg dalszy. byłoby mi miło jakbyś mi napisała na blogu o nowej części :)
    Pozdrawiam ;*
    [faith-hope-volleyball.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiem, że musze jeszcze to poprawic... jasne że bede Ci pisac, ale ty mi tez :)

      Usuń